Była sobie Portugalia
Z wielkim wstydem wracam na bloga po wielu, wielu miesiącach od tej wyprawy. Ciśnienie w pracy, przeprowadzka, dwie delegacje do...
Z wielkim wstydem wracam na bloga po wielu, wielu miesiącach od tej wyprawy. Ciśnienie w pracy, przeprowadzka, dwie delegacje do...
Grudzień. Trzy Polki, które związały się z obcokrajowcami organizują prawdziwie tradycyjny wieczór. Lepimy dziesiątki pierogów, słuchamy muzyki. Kiedy Mademoiselle...
Widok z „Grande roue”, czyli diabelskiego młyna przy Place Bellecour Bajeczne dekoracje, spektakle muzyczne, magiczne iluminacje dotarły nareszcie do...
O tym niesmaowicie pięknym miejscu pisałam juz dwa lata temu, kiedy spakowałam namiot i śpiwór i wybrałam się w...
O pchlim targu Puces du Canal na moim blogu opowiadałam już wielokrotnie. Wybierałam się tam z samego rana w...
Z wielkim wstydem wracam na bloga po wielu, wielu miesiącach od tej wyprawy. Ciśnienie w pracy, przeprowadzka, dwie delegacje do...
Pierwsza część wyprawy do zobaczenia tutaj- Kościół klasztorny w Saint Antoine l’Abbaye W Chorache parkujemy w porze obiadu,...
Uch! Cóż to było za wyzwanie! Wyrwać prawdziwego Liończyka z Lyonu to zadanie dosyć trudne. Zwykle mają oni duszności...
Mieszkam od 4 lat we Francji. Pierwsze studenckie lata nie były najlepszym momentem na kosztowne wyprawy czy ryzykowne...
Calanques, czyli wspaniałe zatoki obok Marsylii Kupiłyśmy bilety. Spontanicznie. Angelika, która w ubiegłym roku gościła mnie w Amsterdamie,...
Czy opowiadałam Wam już o tym, że francuskie dzieci mają bardzo często wakacje? Nawet w ciągu roku, raz...
Prowansalska lawenda została już dawno zebrana i po filetowych polach nie został już nawet ślad. Trochę...
Kiedy dwa lata temu dostałam swoją pierwszą pracę we Francji, swoją przygodę w amerykańskiej firmie zaczęłam właśnie od intensywnego...
Po paru godzinach marszu szlakiem i zdobyciu himalajskiej kładki, musiałam wracać na stary camping po auto. Zanim odjechałam, przybiłam piąteczkę...
Już o 7 rano obudziła mnie motorówka przecinająca leniwie jezioro. Spałam zatem zaledwie 4 godziny. „To nic,...