#Myfirst7jobs z Kokopelia

#Myfirst7jobs_Kokopelia

Wczoraj na fejsiku widziałam zabawny wpis Matyldy Kozakiewicz oznaczony tym właśnie tagiem. Mam 26 lat i uzmysłowiłam sobie, że bez problemu mogę zrealizować ten tag ! W moim spisie 7 pierwszych zajęć znajdą się tylko „prawdziwe” prace, których się podjęłam. Pomijam korki z niemieckiego czy z angielskiego, które dawałam pod koniec liceum, mycie tacie auta, czy inne drobne fuszki, które zdarzają się każdemu z nas. Opiszę w skrócie pierwsze siedem zmagań o przetrwanie : )

 

 

1.Mam 18 lat. Piszę scenariusze do e-learningowych szkoleń dla przedstawicieli koncernów farmaceutycznych. Nietrzymanie moczy, częstomocz nocny mam w małym paluszki.
Fun, fun, fun!

2.Mam 19 lat. Jestem na 3 pietrze rusztowania przy secesyjnej kamienicy w Rybniku. Od tygodnia dojeżdżam 3h by pracować jako restaurator zabytków. Przez 7 godzin dziennie, na kolanach, przy pomocy małej metalowej szpatułki odnawiam głowę olbrzymiego byka i tysiące małych różyczek. Małych, kurwa, trudnych różyczek. Tak, mam lęk wysokości.

3. Mam 19 lat. Wyprowadziłam się z domu, desperacko szukam pracy aby przetrwać na swoim. Przechodząc przez oświęcimski rynek widzę ogłoszenie o prace. Przychodzę na rozmowę, zostaję kierownikiem butiku Echo. Za pierwszą wypłatę kupuję sobie sukienkę, w której chodzę na wszystkie kolejne rozmowy, wesela i pogrzeby. Od dzisiaj wiem co to gabardyna.

4. Mam 19 lat. Moja kokopelia jest w czołówce najlepszych blogów w Polsce. Pewnego dnia wysyłam nieśmiałego maila do Domosfery. Zostaje ich redaktorem na kolejnych kilka lat.

5. Mam 20 lat. Rzucam posadę pani kierownicy w Echo by busem i pociągiem dojeżdżać do Bielska i zostać zastępcą kierownika wielkiego sklepu. W końcu wykończona po 12 godzinach zmiany, wychodzę ze sklepu nie spuszczając za sobą kraty.

6. Mam 20 lat. Nową pracę zaczynam w poniedziałek, więc w piątek kupuję mojego pierwszego mercedesa. Zostaje asystentką ds Visual Merchandisingu. Mam najfajniejszego szefa ever.

7. Mam 21 lat. Zaczynam pracę w IKEA. Odkrywam, że w wielkiej korporacji więcej osób  mówi śląską gwarą niż po angielsku. Status związku z przełożoną- „to skomplikowane”.
Tuż po moim zgłoszeniu w HR, że naszym tańcem przewodnim tutaj jest mobbing, dostaję kartonowe pudełko i mam się spakować w 10min.

 

Studiowałam socjologie reklamy i komunikację społeczną, a we Francji nauki polityczne (porównanie sytuacji polityczno-ekonominczej Francji i Stanów Zjednoczonych). Pracowałam jako kierownik sklepu, specjalista ds VM, dziennikarz, scenarzysta szkoleń, restaurator zabytków, projektant wnętrz. Mam 26 lat, mieszkam we Francji. I wiecie co? Ciągle nie czuję, że znalazłam swoje miejsce, swoją pracę, czy choćby domenę. Jedyne, czego jestem pewna i czemu tak naprawdę jestem wierna to przeczucie, że nic nie mam na zawsze i że zawsze w moim życiu będą zmiany. 
Tym wpisem chciałabym Wam tylko pokazać, że nic nas nie ogranicza. Ani pochodzenie, ani studia, ani matura, ani nieznajomość języka. Możemy zrobić wszystko i dostać każdą pracę. Wszystko zależy od tego, czy chcemy i czy znajdziemy na to i na siebie sposób.
Ja w głowie zawsze mam słowa mojego Taty, który mi powtarzał- „Kita, a kto jak nie ty?”

 

A jak wygląda Wasza wersja #Myfirst7jobs? Jestem bardzo ciekawa!