Jak urządzić 17m²?

Ładne białe mieszkanie w kamienicy z 1904 roku. Kawalerka zajmuje 17 m², więc jest to malutka klitka, którą jednak udało się zgrabnie zaaranżować. Sprawa została ułatwiona wysokim stropem, dzięki czemu mogła się tutaj pojawić antresola, która oszczędza przynajmniej 2m². Mimo wszystko jest tam jednak troszkę za nisko, co widać dokładnie na zdjęciu z góry. Z pewnością nie można się tam wyprostować, co dla mnie jest ogromnym dyskomfortem, gdyż mam klaustrofobię.

Więc wysokość antresoli jest sporym minusem w tej aranżacji. Kolejnym jest kuchnia a właściwie usadowienie mikrofalówki… pod sufitem! Wiem, wiem, że agencje aranżują mieszkania pod sprzedaż i w przypadku skandynawskiego rynku zawsze jest to na bardzo wysokim poziomie. Podejrzewam, że kupowanie mieszkania przez jedną z takich agencji to luksus sam w sobie, gdyż mieszkania są zawsze wymuskane, przynajmniej do sesji. Tutaj jednak ktoś zbytnio poszalał i na siłę chciał dodać potencjał tej maleńkiej kuchni, wciskając na najwyższą półkę mikrowele. Tak się nie robi, to ani bezpieczne ani praktyczne i mi od razu rzuca się w oczy.

Podoba mi się jednak zastosowanie szaf, które umieszczono przy wejściu oraz to, że na górze zamontowana została półka- dzięki temu wykorzystujemy także tę wąską szparę, w którą nie zmieścił się już kolejny moduł z przechowywaniem. Z pewnością od boku szafy do ściany zamontowana została też rurka, gdzie możemy odwiesić płaszcz. Praktycznie.

Gdyby nie schowek (do którego wchodzi się najprawdopodobniej przez kuchnię) mogłabym narzekać, że nikt nie zmieści wszystkich rzeczy do szafy, która ma maksymalnie 1,5 mb. Jednak jest schowek a w nim zwykłe półki zamontowane na szynach. To chyba jedno z najtańszych rozwiązań dla zamkniętej garderoby. Półki możemy dowolnie przesuwać, ustawiać na dowolnej wysokości. Ponadto możemy zawsze dokupić różne elementy- np. rurki (na których zawiesimy wieszaki) czy kosze.

Się wie bo się było Visual Merchandiserem i projektowało się sklepy odzieżowe : )

Nawet gdyby nie było antresoli, gdyby zrezygnować z tej trumny pod sufitem, to na dole czeka na nas trzyosobowa sofa Karlstad. Ten egzemplarz tutaj nie jest rozkładany, jednak bez problemu można tutaj taką wstawić. Mam taką sofę w Garage House i śpimy właśnie na niej (zrezygnowaliśmy tymczasowo z antresoli) i jest całkiem niezła. IKEA daje na nią dwa lata gwarancji, jednak należy pamiętać, że ten sam model sofy jeszcze do końca sierpnia 2012 był objęty bodajże 15 letnią gwarancją! Sofa się nie zmieniła, więc jej jakość powinna być przygotowana na piętnastoletnią eksploatację. Warto więc się skusić, gdyż jest naprawdę piękna i przy tym funkcjonalna.

Przy okazji zobaczcie, jak wyklejone zostały okna. Zasłonięta została tylko ta część, przez którą mogli kukać przechodnie, nie zaklejono wiec całej szyby. Tylko tyle, ile faktycznie trzeba, żeby zachować prywatność ale żeby móc samemu wyjrzeć przez okno.
Jeżeli zaś chcemy całkiem odgrodzić się od ulicy, mamy do dyspozycji białą, gładką, najzwyczajniejszą zasłonę. I o to chodzi.

Mamy małe mieszkanie, mamy też łazienkę w rozmiarze XS! A tutaj ponownie skandynawska idea wykorzystywania przestrzeni- półeczki, wieszaczki i… narożny zestaw. Lustrzana narożna szafka to hit miesiąca dla mnie! Sama taką poproszę!


I oczywiście piękna klatka schodowa oraz urocza okolica. O zaraz… teraz właśnie się zorientowałam, że te lustrzane drzwi pojawiają się na zdjęciu w kuchni. Czyli wchodzimy do mieszkania przez kuchnię. Pewnie oryginalnie był tu przedpokój z garderobą a w pokoju dziennym był aneks kuchenny. Teraz już rozumiem, skąd taki dziwny układ- ktoś tutaj mocno przerobił tę kawalerkę. Ale chyba tak jest lepiej. Antresola i kuchnia w jednym pomieszczeniu to naprawdę zły pomysł. Ale fajnie, bardzo mi się podoba.

Koniec wzdychania, czas na konkrety. Ile kosztuje taka kawalerka w Sztokholmie?

1600000 SEK co daje nam zgodnie z dzisiejszym kursem około 778.080 PLN
No. Cudnie.