Gościnny domek, czyli luksus w starej kotłowni!

Gościnny domek to dla przeciętnego Polaka coś skrajnie egzotycznego. Ludzie mieszkający w ciasnych blokowych mieszkaniach nie potrafią bez irytacji czy zwykłej zazdrości pomyśleć o tym, że tak, w Wielkiej Brytanii, Francji czy Szwajcarii, posiadanie dużego domu to standard klasy średniej, a na tej samej drabinie społecznej, tylko oczko wyżej, znajdziemy też wielki ogród, garaż na stare mercedesy i tak… gościnny domek.

I ponieważ moi znajomi, którzy odwiedzają nas w Garage House, śpią na materacu, na podłodze, a my sami na rozkładanej kanapie, z lubością przyglądam się takim zachodnim luksusom. Bo jak inaczej nazwać taką cudowną możliwość ugoszczenia naszych najbliższych w osobnym, małym domku? Żadnego skrępowania i niepewności „czy oni już wstali i czy mogę już iść siku?” :)
Własna kuchnia, by przygotować sobie herbatę przed snem, własna łazienka i toaleta. Żyć nie umierać.

Jeśli chodzi o domek, który widzicie tutaj, to zakochałam się w nim chyba ze względu na ten kontrast, który widzicie na tym zdjęciu. Ujęło mnie to połączenie satynowej tafli blachy i tej starej, przepięknej cegły.  To chyba coś, do czego dążyliśmy z S. 4 lata temu, kiedy walczyliśmy  na budowie naszego Garage House.

W środku zobaczymy bardzo proste wnętrze o nieco industrialnym charakterze. Na przeszklonej antresoli znajduje się sypialnia oraz łazienka. Przechowywanie zostało zorganizowane na półpiętrze, tuż za orzechowym przesuwanym frontem. Cegła i stalowe, surowe schody robią robotę, więc żadnych fajerwerków tutaj nie potrzeba.

To jakiś inny, ciągle nieosiągalny dla mnie poziom życia, który oglądam w brytyjskich programach o nieruchomościach i architekturze. Na pierwszym miejscu oczywiście pojawia się Grand Designs z cudownym Kevinem McCloudem, Escape to the Country czy Restoration Home. (Jeśli interesują Was takie tematy „domowe” a przy okazji chcecie podszkolić swój angielski, to zdecydowanie polecam właśnie te produkcje.)

Ten uroczy ceglany domek powstał w 1916 roku i służył za kotłownię. W tym roku wpadł on w ręce biura Azevedo Design, które zamieniło go w cudowny gościnny domek. Marzę o takim Garażu, gdzieś tutaj we Francji, gdzieś tam w Kanadzie…

Zdjęcia: Cesar Rubio

Projekt: Azevedo Design

Via: dezeen.com