Kuchnia w szafie

Większość Polaków mieszka w norkach. Ja też nigdy nie mieszkałam na większej powierzchni niż 38m2. Nie wiem nawet, co się robi w mieszkaniu wielopokojowym, nie potrafię sobie wyobrazić o ile łatwiej się tam żyje i o ile łatwiej jest być tam szczęśliwym. Tak, to pomaga, nie ma co się zarzekać. Ja chcę mieć swój pokój w swoim wymarzonym mieszkanku. Zawsze.

Zachwycałam się tym w jednym z wpisów, zobaczcie sami- Miejsce na wszystko.

Ok, wracamy do tematu. Mieszkamy w małych, ciasnych norkach, zabijamy się o swoje graty i ciągle walczymy z pazernym chomikiem, który czai się w nas i chce zachować każdą pamiątkę, książkę czy ciuszek. Tak, też to mam. Dlatego dzisiaj coś dla nas, dzisiaj organizujemy kuchnię w szafie!

Szafa, rzecz jasna nie jest zbyt mała, bo jest to właściwie głęboka, niezależna garderoba przyklejona do sypialni z własnym, prywatnym oknem (łał, wiem). Mamy suwane drzwi, więc zamykamy bajzer przed snem, mamy proste linie, zwyczajny układ, po bożemu.

Więcej o tym jak schować cały kuchenny bałagan znajdziecie tutaj: Ukryj swoją kuchnię

Via: blocket.se