Cztery lata we Francji
Była impreza pożegnalna w Garage House, tygodniowa wyprawa mercedesem do Lyonu, spanie na campingu i nawet na parkingu. Uniwerek, jeden...
Australia.
Dzisiaj to miejsce kompletnie nie pasuje do mojego nastroju. Aktualnie jestem w siódmym niebie, fruwam i brykam w chmurach. Uśmiechnięta spaceruję po Lyonie i czuję, że właśnie zaczęła się przygoda mojego życia!
Zdjęcia: ellishouse.com.au