Ascetycznie
Joanna Laajisto- to nazwisko należy zapamiętać. Imponujący apartament w Helsinkach został dopracowany w każdym calu. Po pierwsze: zwróćcie uwagę na...
Dzisiaj inspiracja prosto ze stolicy najkosztowniejszych klitek i jamników mieszkaniowych. Nowy York, to tutaj zaglądam i inspiruję się kolejną dawką porządnej loftowej inspriacji. I od razu uprzedzam- już dawno nie było tak dobrze, tak poprawnie i tak fajnie.
Zobaczcie sami!
Jesteśmy w starej fabryce kapeluszy w Nowym Yorku. Ten maleńki loft ma zaledwie 65m2. Klasyczny jamniczek, czyli 15,2 x 3,7m. Wysokość 3,65 uniemożliwiała podzielenie tej przestrzeni na dwa poziomy. W związku z tym deweloper po prostu obniżył sufit do stanardu, marnując przy tym ogromny potencjał małego loftu. Architekci przejeli jednak inicjatywę i stworzyli takie oto cacko.
To jeden z najbardziej genialnych pomysłów na aranżację antresoli w mieszkaniu, jakie kiedykolwiek widziałam!
Sypialnia umieszczona została nad kuchnią, jednak zaplanowano to po prostu mistrzowsku!
Po pierwsze, konstrukcja wzmacniająca pięterko oddzieliła również kuchnię od reszty mieszkania. Tak, to jest zawsze dobre rozwiązanie.
Po drugie, we wnętrzu ścianki zaaranżowane zostało całkiem obszerne przechowywanie. I to w dwustronnej wersji! Od kuchni zainstalowana została lodówka, a z drugiej strony mamy funkcjonalną garderobę. Zwróćcie też uwagę, jak dobrze zamaskowane zostały fronty tej szafy. Zero szpar, dodatkowych linii. Tafla, tafelka, taflunia. Tak to się robi!
Po trzecie– mamy tutaj mistrzowski, genialny i mega sprytny trik związany z wysokością antresoli. Największym problem z antresolami w mieszkaniach jest taki, że najczęściej są one po prostu za niskie. Musimy sie garbić i pamiętać o głowie, aby nie przykukać w sufit, który jest tuż tuż nad nami.
Tutaj ta kwestia została znakomicie rozstrzygnięta poprzez obniżenie poziomu podłogi antresoli w części znajdującej się tuż nad ścianką. Wystarczy, żeby komfortowo wejść do łóżka, ale też usiąść na jego krawędzi czy po prostu wstać. Tym samym nie zabiera to przestrzeni w kuchni, gdyż obniżony zostaje tylko poziom przechowywania oraz przestrzeń nad lodówką.
Genialne, genialne, genialne. Chapeau bas!
To jedno z takich mieszkań, w którym odnajdziemy się bez problemu. Podziwiam konsekwencję architektów, podoba mi się ten minimalizm złamany klonem, zwyczajność i prostota tego projektu. Zwróćcie uwagę, wszelkie sprzęty i dodatki są takie zwyczajnie fajne, poprawne, bez nadęcia i wielkiego designu. Tu z pewnością fajnie się mieszka, sprawnie porusza i funkcjonuje.
Wielki plus, dawno nie byłam pod takim wrażeniem!
Zdjęcia: Adam Friedberg
Projekt: Kyu Sunf Woo i Wonbo Woo
Via: dwell.com