Śląskie

Z pracy w katowickiej IKEA pamiętam dwa hasła: „Dostałam input od sprzedaży, że trzeba zrobić update feelingów na livingach” oraz bardziej ludzkie, acz ciągle niezrozumiale: „Pereła, skocz ino po kokotki”. To moje dwa sztandarowe cytaty, kiedy ktoś mnie pyta, jak procowało się na śląsku. O właśnie tak, egzotycznie.

 

śląski_gadżet_kokopelia_5

 

Od tego czasu Śląsk kojarzy mi się raczej pozytywnie, w głowie mam mnóstwo sytuacji, w których czułam się jak w obcym kraju, w miejscu, gdzie nie znam języka i po prostu nie kumam, co się do mnie mówi.

Dlatego o niczym tak nie marzę, jak o takiej torbie „Do nij wszyjstko wciepnom” czy o fartuszku „Warza ino maszkety”.

Wszystko to możecie kupić na Gryfnie. Polecam : )