54m ² w rękach Szwedów

Czyli magiczne pompowanie mieszkać, rozciąganie kątów i mnożenie szafek. Szwedzkie czary-mary to zawsze jedna i ta sama formuła: biel, funkcjonalność i dodatki. Najprostsze rozwiązania okazują się najlepsze, jednak kto potrafi zachować umiar i kupować tylko to, co mu pasuje do mieszkania? Kto świadomie decyduje się na jeden styl i konsekwentnie dąży do jego realizacji we własnym mieszkaniu? Do tego najczęściej trzeba projektanta.

To on nas będzie opitalał, kiedy się za bardzo rozkręcimy i robimy cepelie w domu ; )

Zdjęcia: Alvhem
Via: planete-deco.fr