Komunikacja miejska w Lyonie
Okej, mieszkam tu już 16 miesięcy, wiec wiem co nieco o różnych zakamarkach tego miasta :) Na pierwszy...
Wiosna w Lyonie! Jestem tu już prawie dwa lata i wiosna jest moją ulubioną porą roku. W mieście nie brakuje magnolii, które właśnie teraz wypuściły swoje piękne biało-różowe pąki. Zabawnie wygląda to zwłaszcza przy przystanku Cordelier, kiedy to ludzie biegnący na autobus lub metro spostrzegają, że dziedziniec przed Chambre de commerce et d’industrie Lyon jest jednym wielkim wiosennym pąkiem. Wszyscy oglądają się w pośpiechu, czy ten autobus już jedzie, czy zdarzą jeszcze podejść, powąchać te wielkie piękne kwiaty.
Wszyscy zdarzą, bez obaw…
Podobne kwiatowe szaleństwo czeka na nas przed Theatre des Celestins. Fontanny jeszcze nie zostały uruchomione, ale tak naprawdę po co komu konkurencyjny bodziec, kiedy można skoncentrować się na wspaniałej architekturze i siedzieć pod parasolem kwiatów?
Ludzie kwiaty.
Wiosenne szwendania się po mieście czas zacząć. Sezon otwarty, więc weekedny Patisona wracają do normy. Wstajemy wcześnie rano i wybieramy się na spacer po kolejnej dzielnicy starego Lyonu. Otwieramy każde drzwi, wspinamy się na każdą wieżę, sprawdzamy każdą traboule. Stojąc w arkadowych balkonach lyońskich kamienic jest mi najłatwiej ponownie przyznać, że mieszkam w jednym z najpiękniejszych i najstarszych miast Francji.
Zdjęcia: Ja, Patison.