5 składników sielanki

Moje 5 składników do szczęśliwej sielanki.

Spośród pokazywanych na blogu wnętrz, wybrałam 5 rzeczy, które najbardziej pasują do mojego idyllicznego wręcz wyobrażenia domu. Tempo życia i presja trochę mnie wyczerpały i teraz budzą się we mnie marzenia o spokojnym, leniwym życiu w jakimś prywatnym raju. Dlatego też, kiedy szukałam inspiracji do 5 składników mojego raju, zdecydowałam się na błogie, niespieszne pomysły, bajkowe miejsca, w których żyje się zgodnie z cyklem natury oraz tym wewnętrznym.
Ale koniec wprowadzenia, teraz moi faworyci.

Fasada

Domek z kamienia lub niemieckiej cegły. Taki brzuchaty, krzywy, zaokrąglony. Proste, perfekcyjne i ostre linie kojarzą mi się przestrzenią komercyjną, z pracą, z biurem, w którym spędzamy za dużo czasu. Ta piękność tutaj to wiekowa posiadłość w Wielkiej Brytanii, którą zwiedzić możecie tutaj- A tymczasem

Podłoga

W Garage House mam sosnową, surową podłogę. Zwyczajne klepki kupione w tartaku, ułożone na legarach. Z sękami, które wypadły i ze szparami, które czekają tylko na Twoje drobne, które wysypiesz z kieszeni. Kto jednak żyje na drewnianej podłodze docenia jej dźwięki. Skrzypienie, jęczenie to jedno, ale dźwięk kroków to bardzo subtelna sprawa. Odwiedzając znajomych, którzy mają panele czy kafle, słyszę bardzo brzydkie, jakby sztuczne jęczenie plastikowych klepek. Pewnie uznacie mnie za wariatkę, ale cóż, każdy kto ma prawdziwą, drewnianą podłogę przyzna, że ten dźwięk jest inny, a dla mnie istotny.

Do mojego zestawienia sielanki dorzucam zatem drewnianą, starą podłogę. Na przemian puchnącą i kurczącą się, wrażliwą na wilgoć. Ale w tej willi z 1925 roku ciekawy jest jeszcze jeden ważny szczegół. W trakcie remontu, właścicielka zdecydowała się zerwać wszystkie dywany i wykładziny, którymi poprzedni właściciele przykrywali parkiet. Kiedy to zrobiła, natknęła się na kolejną warstwę izolacji, w której wykorzystane zostały gazety. Druk starych gazet odbił się na powierzchni lakieru pozostawiając na podłodze artykuły i nagłówki dzienników z XX wieku. Taki element historii również przewiduję w swojej sielance.

Cała posiadłość do zobaczenia we wpisie: Romantyzm w ruinie

Kąt do leniuchowania

Prócz bazy, którą wymieniłam poniżej, w sielance ważne są przyjemności. W idealnym domu musi się znaleźć miejsce, w którym można zaszyć się z książką i zniknąć. Dla tej pary Nowojorczyków, skandynawski styl okazał się być strzałem w dziesiątkę. W swoim gniazdku zaplanowali więc właśnie takie miejsce, taki hamak czy huśtawkę. Rozkosznie!

Północna oaza dla Nowojorczyków ma o wiele więcej do zaoferowania. Cały dom zobaczycie tutaj: Skandynawskie korzenie.

Domowy leniuch

Leniuchować możemy również w takim oto, szarym towarzystwie. Z domu w Lantliv ukradłabym zatem tego leniucha, ale i ten rozgrzany kominek.

Dom leniucha zobaczycie tutaj: Przytulna Szwecja

Ogrodowe czary

W Garage House celebrujemy każde śniadanko czy kawę. W naszym dzikim ogrodzie cyklicznie odbywają się otwarcia sezonu, prażone i ogniska. Kiedy tylko pogoda pozwala, wychodzimy na nasz murek i tam siedzimy i popijamy kawkę. Cudowną zaletą naszej działki jest to, że przed nami jest stare bagno porośnięte bladożółtą, wysoką trawą a tuż za nią rosną ogromne dęby. Piękny, dziki widoczek.

Taki ogród jak tutaj doskonale pasuje do mojej sielanki. A cały dom zobaczycie tutaj: Dom w zielonym ogrodzie.

A Wasza sielanka jak wygląda? Pokażcie, opiszcie!